Kielecki Klub Motocyklowy Wena


Pomimo deklaracji szacownego Polskiego Związku Motorowego o priorytetowym traktowaniu motocyklowych rajdów Enduro nie ma to, niestety, przełożenia na rzeczywistość. Enduro od lat pozostaje dyscypliną niszową uprawianą przez zapaleńców i pasjonatów, mało obecną w mediach. O sponsorów w Enduro zawsze było trudno, federacja także nie kwapi się wspomóc organizatorów poszczególnych imprez, więc siłą rzeczy z poziomem organizacyjnym poszczególnych rajdów bywa różnie - raz lepiej, raz gorzej... W sezonie 2010 przeprowadzono cztery rajdy klasyczne i jedne zawody w formule Cross Country. Trochę skąpo, jak pamiętamy jeszcze kilka lat temu organizowano po siedem imprez w sezonie. Hitem sezonu były dwie imprezy międzynarodowe jakie odbyły się w czerwcu. Uczestników serialu Maxxis FIM World Enduro Championship oglądaliśmy w akcji w Kwidzynie. Rozczarowała nieco niska liczebność chętnych do zmagań na trasie w pobliżu Kwidzyna, ale zawodnicy rekompensowali to kibicom kunsztem jazdy godnym najlepszych fachowców dyscypliny zwanej Enduro. Z kolei uczestnicy serialu Mistrzostw Europy plus uczestnicy Mistrzostw Polski zjechali do Kielc, by zmierzyć się z tutejszym terenem i trasami. Rajdy Enduro śmiało można zaliczyć do dyscyplin ekstremalnych, ale to co zaoferowała pogoda podczas zawodów w Świerzawie kwalifikuje się do miana potopu. Ulewny deszcz i błoto mocno przetrzebiły liczbę tych, którzy dotarli do mety. Udane zawody przeprowadzono w Siemiatyczach, gdzie udało się wreszcie wyplenić zjawisko trenowania na próbach przed zawodami. Ostatni rajd sezonu miał miejsce w Opolu, który - choć niezbyt sprawnie przeprowadzony, wyłonił zdobywców tytułów mistrzowskich. Od sezonu 2010 do pomiaru czasu wprowadzono transpondery, co przyjęto z uznaniem. Aczkolwiek ich premiera na imprezie w Kielcach nie wypadła zbyt okazale, ale jak to w życiu: czasami coś nie zagra. W kolejnych imprezach ten system pomiaru czasu nie sprawiał już problemów i bardzo dobrze. Po raz trzeci w swojej karierze, a po raz drugi z rzędu Michał Szuster wygrał klasyfikację generalną i klasę E1 zostając bez wątpienia najlepszym rajdowcem w kraju nad Wisłą. Pozostawił na pobitym polu fachmanów tej klasy co Sebastian Krywult i Mateusz Bembenik. Dawne to czasy, gdy klasa 50 zaliczała się do najliczniejszych. Mimo to istnieje zdolna młodzież zasilająca, skromnie co prawda, klasę Junior 50. Mistrzem Polski w tej kategorii został Maciej Giemza, który pokonał w ostatecznym rozrachunku Andrzeja Łazarczyka i Kacpra Romańca. Zacięta rywalizacja panowała w klasie Junior, gdzie najlepiej wypadł Jakub Strzelczyk przed Rafałem Kiczko i Konradem Widłakiem. Klasa E1 należy do Michała Szustera, który nie pozwolił zbliżyć się do siebie Marcinowi Fryczowi i Michałowi Łukasikowi. Planowana przez Michała Szustera absencja w przyszłym sezonie pomoże zapewne zmienić układ sił w tej klasie. Rewanż na Michale Szusterze za "generalkę " wziął w klasie E2/E3 Sebastian Krywult wyprzedzając punktowo Mateusza Bembenika i Sylwestra Jędrzejczyka. W gronie bywalców klasy Weteran podobnie jak rok temu najlepszy okazał się Mirosław Kowalski. Drugi stopień podium zajął rozpoczynający czwartą dekadę startów w rajdach Enduro Grzegorz Chorodyński, a na miejscu trzecim znalazł się Artur Łukasik. Przy okazji okazało się, że ojciec skopiował wynik syna, a może na odwrót? Rosnąca popularność quadów ma także odzwierciedlenie w rajdach Enduro, gdzie startuje ich dość spore grono. Klasę 2K zgarnął Adam Kwiecień pozostawiając za sobą Łukaszów: Eliasza i Łaskawca. W ciężkiej kawalerii czterokołowców, czyli klasie 4K najlepszym po raz kolejny okazał się Roman Eliasz przed Grzegorzem Falińskim i Andrzejem Grzybem. Klasyfikację klubową otwiera ekipa KTM Novi Kielce przed SMK Krzeniów i KKM Wena Kielce. Od lat równolegle do serialu mistrzostw kraju odbywa się cykl Pucharu Polski stanowiący istotne zaplecze krajowych rajdów. Frekwencja tu nie najgorsza, a i woli walki pucharowcom nie brakuje. Wśród posiadaczy najmniejszych motocykli ( motorowerów? ) w klasie Junior 50 najlepszym okazał się Jakub Gwara, który wyprzedził Macieja Gańczarczyka i Konrada Lasockiego. Klasa Junior należy do Adama Olczaka. Kolejne miejsca na podium przypadły Tomaszowi Dziemba i Adrianowi Baltynowi. Wśród uczestników klasy E1 najlepiej poczynał sobie Grzegorz Michułka, który wyforsował się przed Tomasza Walendowicza i Wojciecha Mleczka. Spośród zawodników zasilających szeregi pucharowej klasy E2/E3 najlepszym okazał się Andrzej Gruntowski przed Pawłem Laszuk i Andrzejem Seremetem. W gronie Weteranów Pucharu Polski najlepiej wypadł Marcin Tynowski. Pozostałe miejsca podium okupują Wojciech Przytuła i Paweł Pietraszewski. Podobnie jak w serialu Mistrzostw Polski, tak i w rozgrywkach pucharowych uczestniczy spore grono wielbicieli quadów. Wśród ujeżdżaczy czterokołowców z napędem na jedną oś, czyli klasy 2K największy puchar odebrał Dawid Hoffman. Za nim ulokowałli się: Ryszard Ryziński i Rafał Grzybowski. W gronie zawodników preferujących cięższe sprzęty zgrupowanych w klasie 4K w sezonie 2010 najlepszym okazał się Tadeusz Wiśniewski, który pogodził Rafała Kozioła i Jacka Mądrego. Sezon 2010 pokazuje aktualną sytuację w polskim Enduro, którą można porównać do pewnej stagnacji. I nic dziwnego skoro w mediach poza kilkoma wyjątkami sport ten nie istnieje, ewentualnie traktowany jest po macoszemu. Niezbyt szczęśliwym pomysłem wydaje się przyklejanie Enduro do Cross Country, albowiem obie dyscypliny niewiele mają ze sobą wspólnego. Miejmy nadzieję, że grono szacownej GKSM znajdzie jakiś sensowny pomysł na rajdy Enduro w sezonie 2011, czego zawodnikom, działaczom i kibicom serdecznie życzę.

Jarosław Ozdoba


Cofnij

 
 

Copyright © Multi-PC, Designed by Blackmark